To urządzenie do którego tylko: wrzucasz w odpowiedniej kolejności wszystkie składniki, wciskasz odpowiedni guzik i wyciągasz gotowy chlebek.Szybko, czysto, pachnąco i smacznie.A oto moja maszyna:
BREADMAN ULTIMATE PLUS
Posiada ponad 90 programów na chleb biały, ciemny, bezglutenowy, z dodatkiem owoców, zbórz, orzechów, platków owsianych i ziół.Wyrabia słodkie ciasto, ciasto na pizzę oraz powidła.Dodatkowe przyciski umożliwiają kontrolę wielkości bochenka: 1 funt (450 g), 1 i 1/2 funta (675 g) i 2 funty (900 g), oraz 3 stopnie przyrumienienia skórki.Posiada dozownik dodatków, który w odpowiednim czasie podaje je do ciasta.Ma 24-godzinny timer umożliwiający nastawienie rozpoczęcia cyklu pieczenia na dowolna godzinę.Posiada też program samego zagniatania i rośniecia lub samego pieczenia.Można wprowadzić do pamięci wymyślone przez nas cykle.No i dodatkowy plus: jest 60 minutowe przechowywanie w pamięci przerwanego w razie braku prądu cyklu.Ogółem posiada ponad 300 różnych kombinacji.
Maszyna ta posiada jedną foremkę pokrytą teflonem, przez co bardzo łatwo wyciągnąc z niej chleb, oraz jedno mieszadło.
Dodatkowo zalączona jest miarka typu: kubeczek i łyżka + łyżeczka.
Chociaż maszyna miesza, zagniata i piecze automatycznie,to powinno się kontrolować jej pracę przynajmniej na początku.Bardzo ważne jest dokładne odmierzenie wszystkich produktów i wsypanie czy wlanie ich w odpowiedniej kolejności.Zasada jest taka - na sam spód dajemy płyny (woda, mleko, oliwa, jogurt, maślanka itp.), potem produkty sypkie (mąki), a na sam wierzch po przeciwnych rogach sól i cukier,a na środek suszone drożdże.
Wszystkie produkty zawsze powinny mieć temperaturę pokojową, a płyny powinny być ciepłe (oprócz oliwy).
Kontrola mieszania ciasta potrzebna jest dlatego, że zależnie od klimatu bądz przechowywania produktów ciasto może być troszkę za gęste lub za rzadkie.Dotykamy je palcami i w razie potrzeby dodajemy łyżeczkę lub łyżkę mąki czy płynu.Staramy się jednak aby nie otwierać za często pokrywy, gdyż ucieka z maszyny ciepło i ciasto gorzej rośnie.Cały proces możemy obserwować przez szybkę u góry.Dobrze zarobione ciasto tworzy na mieszadle kulę, a foremka wewnątrz powinna być czysta.Wtedy z czystym sumieniem pozostawiamy maszynę samej sobie.Muszę tu wspomnieć, że ja po ostatnim rośnięciu wyciągam z ciasta mieszadło, co po upieczeniu daje dużo mniejszą dziurkę w spodzie pieczywa i nie musimy się męczyć z jego wyciąganiem.
O całkowitym zakończeniu cyklu poinformuje nas sygnał dwiękowy.Należy wtedy wyciągnąć ostrożnie (najlepiej w rękawicach kuchennych) foremkę z chlebem, jednym ruchem wytrząsnąć z niej chleb i położyć najlepiej na jakiejś kratce do ostygnięcia.Gdy tego nie zrobimy, nasz wypiek może zawilgnąć.
No i to chyba wszystkie podstawowe sprawy jakie chciałam poruszyć.
A wszystko inne wychodzi zawsze jeszcze w trakcie jej używania, bo niestety każda maszyna ma jakieś tam swoje "widzi mi się".Dlatego też każdy właściciel powinien przyzwyczaić się do tej swojej :)
Chlebuś smaczny, lekko zółte ciasto-to chyba zasługa masła.
Choć to taki zwykły chlebek, to byłam z niego bardzo dumna bo to mój pierwszy wypiek w tej maszynie.Wyrósł pięknie i równie dobrze smakował,choć troszkę brak tego lekko kwaśnego smaku chleba na zakwasie.
Chociaż maszyna miesza, zagniata i piecze automatycznie,to powinno się kontrolować jej pracę przynajmniej na początku.Bardzo ważne jest dokładne odmierzenie wszystkich produktów i wsypanie czy wlanie ich w odpowiedniej kolejności.Zasada jest taka - na sam spód dajemy płyny (woda, mleko, oliwa, jogurt, maślanka itp.), potem produkty sypkie (mąki), a na sam wierzch po przeciwnych rogach sól i cukier,a na środek suszone drożdże.
Wszystkie produkty zawsze powinny mieć temperaturę pokojową, a płyny powinny być ciepłe (oprócz oliwy).
