PRZEPRASZAM WSZYSTKICH ZA BRAK NOWYCH WPISÓW. PRZEPRASZAM ZARÓWNO TYCH KTÓRZY SĄ U MNIE BARDZO CZĘSTO JAK I TYCH KTÓRZY ZAGLĄDAJĄ TU OD CZASU DO CZASU. NIESTETY ZWIĄZANE JEST TO Z MOJĄ PRACĄ. CODZIENNIE JEDNAK STARAM SIĘ TU WPADAĆ I ODPOWIADAĆ NA WASZE KOMENTARZE. ZAPRASZAM WIĘC DO PIECZENIA ORAZ DZIELENIA SIĘ SWOIMI SPOSTRZEŻENIAMI I CZEKAM NA WASZE PYTANIA.

17 lut 2009

108-DROŻDŻOWE MUFFINKI IZY

A ja w tym roku ostatnie dni karnawału uczczę właśnie tym wypiekiem.To przepyszne muffinki z ciasta drożdżowego z prawdziwą czekoladą w środku.
Gorąco polecam !

Składniki:

* 800 g dobrej mąki pszennej
* 30 g świeżych drożdży
* 2 całe jajka
* 150 ml cukru
* ok. 330 ml mleka
* 100 g masła
* 1/2 łyżeczki soli
* ok. 3/4 szkl. mlecznych HERSHEY'S KISSES (można zastąpić tabliczką mlecznej czekolady lub całkiem czymś innym)

Ciasto można zarobić ręcznie, w maszynie lub mikserem.Na samym początku rozrabiamy drożdże z odrobiną ciepłego mleka, 1 łyżeczką cukru i odrobiną mąki.Gdy podrosną dajemy do miski (u mnie do miski miksera), dodajemy część mąki, roztrzepane jajka o temperaturze pokojowej, cukier, sól i część mleka.Miksujemy na 2 biegu dodając po trochu resztę mąki oraz mleko.Pod koniec dodajemy również miękkie masło.Zagniatamy około 10 minut.Po tym czasie przykrywamy i odstawiamy do wyrośnięcia na 1 i 1/2 - 2 godziny.Gdy ciasto podwoi swoją objętość wykładamy na blat, kilka razy zagniatamy, robimy wałek i dzielimy na małe równe porcje ciasta w zależności od wielkości muffinkowej foremki.Kawałki ciasta rozgniatamy palcami na mały placuszek, na środek dajemy małą łyżeczkę KISSES lub kawałeczek czekolady i zwijamy ciasto w okrąglutką kulkę.Wkładamy do zagłębień w foremce.Ciasto ma zajmować połowę wgłębienia.Przykrywamy i pozostawiamy do podwojenia objętości ciasta.Wierzchu ciasta nie potrzeba niczym smarować.Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 175-180'C  ( 350-355'F )  przez 20-25 minut, 30-35 minut muffinki w kształcie ciasta.



A to wersja gdy nie mamy muffinkowej foremki, lub gdy tak jak ja nie chciałam czekać aż upiecze się pierwsza porcja i resztę kulek z czekoladą wsadziłam to takiej okrągłej foremki, gdzie ułożyłam je tak, aby się nie dotykaly.




26 komentarzy:

Barwy kuchni pisze...

Ależ piekne!!! napatrzeć się nie mogę!! Jakie one śliczne wyrosły, jak malowane !!! Ja marzę by odważyć się w ogóle jakie kolwiek zrobić, ale by mi takie wyszły to pewnie będę musiała się trochę pomęczyć :(
Cudnie wyglądają!

Krystyna Banaczkowska pisze...

O matko i córko, ależ piękne są te bułeczki-muffiny. A jakie puszyste w środku.
Iza, mam wreszcie maszynerię do wypieku chleba. Proszę, podpowiedz mi w jakiej postaci dodać drożdże, gdybym chciała zrobić te bułeczki. Czy też je rozrobić i taki podrośnięty zaczyn wlać na dno wraz z innymi mokrymi składnikami?

IZABELA pisze...

Dzieki dziewczyny :)

Krysiu - zrob dokladnie tak jak napisalas: mokre na dno.Popatrz tylko czy ta ilosc maki pasuje do Twojej maszyny,czy to nie za duzo.Zaraz po zarobieniu ciasto mozesz zostawic do wyrosniecia w maszynie,albo odrazu wyciagnac i przelozyc do jakiejs duzej miski aby tam spokojnie roslo.Powodzenia :)

kasiac pisze...

jejku, jakie one śliczne i zgrabne! I ta czekolada w środku:)
Pozdrawiam!

Krystyna Banaczkowska pisze...

Bardzo Ci dziękuję za podpowiedź. Kochana jesteś.
Jeżeli chodzi o ilości, to ja muszę wszystko dzielić na 2 lub 3, bo robię albo tylko dla siebie, albo na 2 osoby. Tyle to mi maszyneria wyrobi ;)

Adrijah pisze...

piękne :) szkoda, że ja jeszcze sobie z drożdżowymi wypiekami za bardzo nie radzę.. ale nie poddaję się ;)

kass pisze...

Jak malowane! bardzo urodziwe...
pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

Jak zwykle Izuniu, piękne :)

Anonimowy pisze...

Wkładamy do gorącego piekarnika - już 190oC czy do zimnego i podgrzewamy razem z muffinkami?

IZABELA pisze...

Muffinki wkladamy do goracego piekarnika,czyli w momecie kiedy osiagnie temp. 190'C :) Pozdrawiam!

dont_ask pisze...

Witaski.
Weekend upłynął w moim domu pod znakiem takich właśnie drożdżóweczek :) Ciasto wyrobiła za mnie maszyna, jak już wyrosło przełożyłam do foremki i wyszły śliczne jak Twoje :) I przepyszne!! No nie ma nic fajniejszego niż patrzeć jak rodzina młuci :) Super przepis!
Pozdrawiam!

IZABELA pisze...

Dont_ask - ciesze sie, a najlepsze jeszcze cieple !

Dominika pisze...

Pierwszy raz nie gniotłam ciasta ręcznie, tylko w mikserze. Wyszło super. Zmniejszyłam proporcje i w środek muffinek włożyłam świeże brzoskwinie. Pycha!

IZABELA pisze...

Dominiko - ze swiezymi owocami sa przepyszne,ja ostatnio robilam z jagodami :)

Anonimowy pisze...

Izuś ale Ci wyszły te mufinki jak malowane. Powinnas tam w Chicago otworzyć własną cukiernię! Danusia

IZABELA pisze...

Danusia - wystarczy jak otwozylam piekarnie w domu i od tej pory tylko pokusy i pokusy hehehe!

Anonimowy pisze...

Mmm.. Zdjęcia mnie urzekły :) Upiekłam babeczki z połowy porcji i użyłam suszonych drożdży. Nadziewałam czekoladą gorzką, białą i nutellą. I było pysznie :) Dziękuję za przepis!

IZABELA pisze...

Izabell - bardzo się cieszę że jesteś zadowolona :) pozdrawiam!

hare.otoko pisze...

Po prostu rewelacja. Te babeczki wychodzą po prostu przepyszne!
Chwilę schodzi, ale dość proste w przyrządzeniu.
POLECAM Z RĘKĄ NA SERCU!

IZABELA pisze...

Hare.otoko - dzięki za miłe słowa :)

Anonimowy pisze...

Dziękuję, dziękuję, dziękuję! :)
Wypróbowałam już mnóstwo drożdżowych przepisów, ale ten jest najlepszy ze wszystkich!:)
Cudowne bułeczki:):*
Pozdrawiam:)

IZABELA pisze...

Anonimowy - bardzo się cieszę i smacznego :)

Oh.banty pisze...

Witam,

wypróbowałam przepis. Efekty są naprawdę dobre, zwłaszcza zaraz po upieczeniu. Dziś Twój przepis wytestuję na blasze bo babeczki zbyt szybko schną. Pozdrawiam Banty

IZABELA pisze...

Banty - dzięki za wpis i życzę smacznego :)

J. pisze...

Wszyscy to piszą ale TAK SĄ CUDOWNE! Jak malowane, szablonowy model aż nutka zazdrości sie pojawia że to nie ja takie zrobiłam :))

IZABELA pisze...

J. - nie zazdrość kochana tylko upiecz :) polecam :)

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails